|
PERUNWIT LYRICS

"Perkunu Yra Dang I" (1996)
1. ...O Brzasku 2. Nadwarcianski Szczep 3. Perkunu Yra Dang 4. Kumele Vineto 5. Tu Gdzie Kiedys... 6. Niebo Ostanse Zawzdy Wolne 7. W Calunie Bieli Sniegow 8. Pogrzeb Swintoroga
1. ...O Brzasku
Spójrzcie w niebo, tam gdzie or³y panuj¹ !
Czy to jest �wit ostatniej bitwy?
Dumnie �miej¹ siê szlachetni.
Nasze miecze s¹ ostre i zimne
Jak �wiat³o gwiazd minionej nocy
Nie widzê lêku w waszych oczach
Pogarda jest gorsza od �mierci
O czym my�lisz wojowniku?
twoje mysli biegn¹ ku domowi...
i kobietom,których byæ mo¿e
Ju¿ nigdy nie zobaczysz
S³abi upadaj¹ w ¿alu
Nie patrzê w ich stronê
Nie maj¹c odwagi by umrzeæ
Nie s¹ godni ¿ycia !
Krwawa ³una wstaje nad polami mg³y
Cisza-ptaki zamilkly...
Czuæ zapach ¿elaza i krwi
Której wiele jeszcze pop³ynie
I oto nadszed³ brzask
cienie podniebnych drapie¿ców
rozproszy³y kruki
Chwa³a i s³awa dla dzielnych !
Niech zabrzmi pie�ñ stali i wichru !!!
2. Nadwarcianski Szczep
Nadwarciañski, s³owiañski szczep,
prapolskiego rodu chwa³a
Tu sztandary, miecz i pie�ñ
Nasza duma, Bogom cze�æ !
Po tysi¹cu lat milczenia
bitwa znów rozpoczêta
Chwalmy mistrzów, chwalmy Bogów
których nikt ju¿ nie pamiêta
Zabijano nasze dzieci
Gwa³cono nasze niewiasty
Palono nasze domostwa
Niszczono wszystko co �wiête
Nasza wiara posz³a w niepamiêæ...
Oko zemsty znow rozb³ys³o
Stare ku¿nie kuj¹ miecze
Powstajemy zniszczyæ wszystko
co zniszczylo dawn¹ Polskê !
Szumi Ba³tyk, ch³odn¹ bryz¹
niesie pamiêæ dawnych chwil
�wiête Bóstwo siê wynurza
by rozpocz¹æ wojny dni !
3. Perkunu Yra Dang
4. Kumele Vineto
5. Tu Gdzie Kiedys...
Tu gdzie kiedy�, ptaków �piew...
nadchodz¹cy wita³ s³oñca blask
Echo nios³o ludzki �miech, przez
g³êboki, ciemny las.
Tu gdzie kiedy� �wiêty gaj, dêbów
starych rzuca³ cieñ...
O³tarz przepowiedni sta³, p³on¹³ ogieñ
w gêstej mgle..
Dnia pewnego...kiedy dzieñ
szkar³atem wstawa³ nad dolin¹
Obcy ludzie wielk¹ najechali
si³¹...
A ten co na przedzie, wielki, z³oty d�wiga³
krzy¿...
I przemówi³ dziwn¹ mow¹ co� o nowym
wielkim bogu co na krzy¿u
umar³ gdzie� w dalekiej obcej ziemi.
Kiedy wszystko wokó³ �wiêci³ cz³owiek z
wielkim z³otym krzy¿em
dym p³on¹cych �wiêtych gajów, krzyk
gwa³conych czystych niewiast
i kap³anów mordowanych wzbi³ sie w niebo...
pociemnia³e z gniewu !
i wielu �mia³ych wojowników co zbyt dumni
byli na to by ca³owaæ d³oñ
kap³anów jezu christa, wznios³o swe
kamienne m³oty i poleg³o z pie�ni¹ wojny ,co
dzi� p³onie w naszych sercach i wyzwala
duchy przodków wo³aj¹ce Zemsty!!!
Krwi i zemsty!!!
Tu gdzie kiedy� wieczny las powstaj¹cy wita³
dzieñ...
Stoi krzy¿, ko�cielnych dzwonw s³ychaæ jêk...
Bogowie, Zemsty !!! Krwi i Zemsty !!!
6. Niebo Ostanse Zawzdy Wolne
Niebo...
Szarte, tê¿kie chmury rozszarp³e nwietrem
Yzak³ty ³ysk usz³a sonca
Niebo...
Benzkresa kpomny nasze
Niebo...
Tylko one jaze ostans³o wolne
K'krainy usz³y wniedolê
Niebo...
Wolne kdzice stado wilców
gnanych wlasach haszczach
Niebo..
Y'tenskne oka sonów ej'ziemi
widocz¹cych tego bezmiary
tyle ono ostans³o wolne
7. W Calunie Bieli Sniegow
Zima rozpostar³a swe skrzyd³a,
ca³unem wzgórza okry³a
Gdzie� w dali pêdzi koñ
zdyszany pysk toczy pianê...
krew znaczy jego bieg,
krew je�d�ca ze strza³¹ w plecach.
Horda wilków gna za rumakiem
czuj¹c w nozdrzach powiew purpury
je¿dziec dobywa miecza
powstrzymuj¹c krzyk bólu
Ostrze wypada z omdla³ej s³abn¹cej
d³oni,
umieraj¹cy wojownik spada z
wierzchowca
Zanim dopadn¹ go wilki
�nieg okryje le¿¹c¹ postaæ
I tylko stercz¹ca strza³a ciemnieje
w bieli zimowego ca³unu...
8. Pogrzeb Swintoroga
Wprzód �wietny pogrzeb k³u³ Swintoroga
Tu k³adzie na stosy trupa
powa¿nych kap³anów kupa
Z nim w pêtach giermek czeka za¿oga
w lipcu ma wierno�æ, dr¿y w oczach trwoga
Koñ przy stosie r¿e i tupa
Bo go z soko³em i charty
poch³onie ogien za¿arty
�wiêtym p³omieniem syte za¿ewie
wielkie rozpala stosy,
pêdz¹c gêsty dym w niebisy
rzuca rodzina przez ³ez wylewie
zwierz¹t pazury na ¿ar, a w �piewie
s³ychac p³aczne ludu g³osy...
|
|