Metal Lyrica - The Largest Metal Lyrics Archive
 www.metallyrica.com
# A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z
Search lyrics by band name or use our Advanced Search engine: 
Advanced Search 


MOONLIGHT LYRICS

Candra

"Candra" (2002)

1. Ronna
2. Luna II
3. Meren-Re
4. Dialog Ciaі
5. Zobaczyж Siebie
6. Ansuu
7. Luna
8. Dobranoc







1. Ronna

Wіaњnie budzк siк
Nie bardzo chcк
Nic nie bкdzie tak
Juї powiedziane

Znika gdzieњ ten czar
Wraїliwych chwil
Zemњciі siк czas
I brak sіуw
Nigdy nie powiem ci juї
Їe to tak proste jest
Nie powiem ci їe uњmiecham siк
Na kaїdy twуj gest
Nie powiem co teї
Їe teraz to dziwaczne jest
Nie ma miejsca na miіoњж
I nie umiem juї kochaж tak
Wіaњnie proszк ciк
I bardzo chcк
Їeby byіo tak
Jak powiedziane
Juї zostawmy to
Takim jak jest
Nic nie bкdzie tak
Juї powiedziane




2. Luna II

Oddech ciкїki jak stal
Jak gruz
Jak bуl wstrzymaіam
Matka pіacze
Sіyszк іzy niechciane
Ubrana w szepty
Nienazwanych obaw
Widzк jak w filmie niemym
Twarze ubrane w popiуі
Nie prosz№
Ї№daj№
Boj№ siк I kln№
Jakby bуg zasn№і
Zapomniaі o dziecku swoim

Za promieс uczuж
Za marzeс horyzont
Wychylam siк
Aby rкce wam ogrzaж
Przyci№gn№ж do siebie
Jak owoc dojrzaіy
Zabraж od niego
Zostaж nim
Ojcze murуw zoranych
Ojcze zgliszcz
Gdzie byіeњ pytam
Gdy siк w ciebie zmieniaіam
Kiedy kpi№cych
Nie starcza warg
A moje piek№
Od walki przegranej
Plamiк sobie
Dіonie I twarz
W kamieс I popiуі ubieram




3. Meren-Re

Jak przed skazaniem
Powiesz mi jutro
Wiele mocnych sіуw
Wiem
Jutro znуw przyjdzie
Twуj smak zapomnieж
Wiem
Przychodzisz co noc
Bior№c swуj kawaіek mnie
Umrzeж nie mogк
Їyж tak takїe nie

Wci№ї rozbudzane serce
Wypaliж siк nie da
Ustaje we mnie
I w nocy zaczyna biж
Budzisz mnie їalem
Usypiasz bуlem
I mуwisz podejdџ
I mуwisz odejdџ
Budzisz mnie їarem
Usypiasz bуlem
By mуwiж odejdџ
Miкliњmy jutra szukaж
Jesteњmy wczoraj
Wspomnienia budzone
Do їycia jak ja
Wiem




4. Dialog Ciaі

W twych pieszczotach tonк
Kochaж muszк ciк
Tak najpeіniej jest
Tak skoсczenie jest
Gdy w pieszczotach twoich
Znуw rozgrzewasz mnie
Tak najpeіniej jest
Tak skoсczenie jest
W twych pieszczotach tonк
Kocham ciк na pewno
Kіamc№ jestem jeњli
Mуwiк ci їe nie
Gdy w pieszczotach twoich
Znуw rozgrzewam siк
Kіamc№ jesteњ jeњli
Mуwisz mi їe nie
Ciaіo kocha sob№
Kocha ciaіo brutalnie
Za ciaіem tкsknisz najbardziej
I kіamc№ jesteњ
Kiedy mуwisz nie




5. Zobaczyж Siebie

Pouk³adaj swe myśli
Rozbiegane tak
Nie pozwól odfrun¹æ im
Moje świat³o
Pomo¿e Ci
Uspokoiæ siê Wszystkie te szmery
W twojej g³owie
Uwa¿aj
Gdy wstajesz rano
Wszystko zmienia siê
I wypacza
Ty odlatujesz gdzieś daleko
Najdalej
I musisz wszystko straciæ
By siebie zobaczyæ

Zamknij oczy
A znów poczujesz
¯e mo¿esz
Zmieniaæ świat
Taka chwila pomaga ci
Uspokoiæ siê




6. Ansuu

Jestem matk¹
Duchem zdarzeñ
W drzewach si³a
I wietrze moja
Kocham ciê jak nikt nie kocha³
Mówiê I s³yszysz - tak to ja

Zamieniam rany w dotyk delikatny
Gorzki stan w s³odycz obracam
Po to aby dobrze by³o znów
Po to aby pokazaæ ci ¿e to ja

I ci¹gle robiê tak
By pokazaæ ci ¿e to ja

I znów odbieram strach
I wci¹¿ odbieram ³zy
I ci¹gle robiê tak
By pokazaæ ci ¿e to ja

Pokazujê ci jak p³aczê
By wypaliæ twoje ³zy
Dotykam ran rozdaj¹c rozkosz
Zabieram ci wspomnienia z³e
I znów odbieram strach
I wci¹¿ odbieram ³zy
I ci¹gle robiê tak
By pokazaæ ci ¿e to ja




7. Luna

Oddech lekki jak wiatr
Jak szczêście wezbrane
Patrzê na wasze oblicza spragnione
Wierzê ¿e wiêcej mogê
Ni¿ on wam dajê
Nie proszê
Ja ¿¹dam
Wzywam ciê g³ośno klnê
Tak jakby zasn¹³
I obudziæ wiêcej nie chcia³ siê
Za promieñ uczuæ
Za marzeñ horyzont
Wychylam siê
Aby rêce wam ogrzaæ
Przyci¹gn¹æ do siebie
(jak owoc dojrza³y
Zabraæ od niego
Zostaæ nim)
Sêdzi¹ cierpieñ zostaje
Przychodz¹ oczy sp³akane
By znaleźæ siebie
Zgubiony ci¹g zdarzeñ
Jako cz³owiek radziæ mog³am
A jako Bóg bez rady zosta³am
Jako Bóg
Jak I on
Przegra³am tak jak I on
Jakbym zasnê³a
I obudziæ wiêcej nie chcia³a




8. Dobranoc

Pole ociekaj¹cych bólem kamieni
Prywatne tragedie tysiêcy rodzin
S³ucham, s³yszê jakiś p³acz
To ja ?
Nie to ona, jakaś kobieta w czerni
Teraz znowu, z innej strony
To inny ktoś
I jeszcze inny
Pomyśla³em Meren-Re jak ci tam jest?
Zak³u³o wtedy bardzo mocno
Znowu s³yszê p³acz
To mój
Pos³uchaj Meren_Re
Jak p³acz¹ przez ciebie,
Dla ciebie
Dla mnie
Pos³uchaj teraz ptaki,
Teraz drzewa
Niebo deszczem sp³ywa obfitym
P³acze.
Pomyśla³em Meren-Re jak ci tam jest?
Mo¿e p³aczesz?
Pole¿ê chwilê z tob¹ a¿ wszyscy pójd¹.
Wiesz, jak umiem osuszaæ ³zy
A teraz ju¿ śpij,
Jeszcze tu bêdê przez chwilê
Dobranoc Meren-Re

 


Search lyrics by band name or use our Advanced Search engine: 
# A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z
  www.metallyrica.com 


Contact e-mail: webmaster@metallyrica.com
Copyright (c) 2007 - Metallyrica.com - All lyrics are the property and copyright of their respective owners.
All lyrics provided for educational purposes and personal use only. Please read the disclaimer.

About Us - Submit Lyrics - Privacy Policy - Disclaimer - Links