Metal Lyrica - The Largest Metal Lyrics Archive
 www.metallyrica.com
# A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z
Search lyrics by band name or use our Advanced Search engine: 
Advanced Search 


ARKONA LYRICS

Zeta Reticuli: A Tale About Hatred And Total Enslavement

"Zeta Reticuli: A Tale About Hatred And Total Enslavement" (2001)

1. Kiedy G³az Nadaje Kszta³t Boskiej Naturze / Kr¹g Ognia...
2. Demoniczne Spojrzenia Bogów Skierowane Na Arkonê W Dobie Rozkwitu Nowej Wiary...
3. Pozorna Wada Niedostêpności Tajemnic Bogów Którymi Nie Gardzi Pogañska Duma...
4. Niezwykle Uci¹¿liwa Droga Do Gwiazd Oraz Odwieczna Niemoc W Zrozumieniu Prawdy Ukrytej Na Biegunach Strachu...
5. Gorycz £ez Nektaru Wieczności...
6. Odejdê W Dniu Gdy Dźwiêk Zamilknie...
7. Zeta Reticuli - Ostateczne Pojednanie Ze Stwórcami Bez Konieczności Dalszej Reinkarnacji...







1. Kiedy G³az Nadaje Kszta³t Boskiej Naturze / Kr¹g Ognia...

Jestem tu obcy bo śnieg zasypa³ ³ono moich drzwi
Ja jestem pogard¹, bo ka¿dy wielki ma tê swoj¹ cechê
Spluwam na marnośæ, ja sprawiam jej ból
Marnośæ - podmywa brzegi boskości

Ja jestem potêg¹, za moim oknem bóg
Czeka uparcie na ¿ale odrêtwienia
Bo ka¿dy wielki ma tê swoj¹ cechê
Jestem czarodziej, gwiezdny pustelnik, jestem mistrz

Atomy drgaj¹ce w porywie swych emocji
Rozmy³y kszta³ty w wymiarze siedmiu prawd
Jestem geniuszem wiêzionym w obcym ciele
Nie s³uchaj¹c - s³yszê szepty wzgardzonych dusz

Ja jestem potêg¹ a za moim oknem bóg
Ja jestem potêg¹ a za moim oknem mistrz
Ja jestem potêg¹ a za moim oknem Arkona

Dotykiem świat³a jestem tak wysoko
Widzê gdzie dojrzewaj¹ zarazki md³ego fa³szu
S³yszê te szepty - ten szyderczy śmiech
Jak szary g³az, w mroku tonie w mêtnej wodzie
Jestem mrok - ja stojê w ciemnościach
Jeśli przekonasz mnie ¿e boga nie ma
Skosztujê trucizny by potem z ¿alu nie umieraæ
Ja jestem potêg¹, za moim oknem bóg
Czeka uparcie na ¿ale odrêtwienia
Jestem mistrz, ja jestem mrok




2. Demoniczne Spojrzenia Bogów Skierowane Na Arkonê W Dobie Rozkwitu Nowej Wiary...

Demoniczny wyraz z³a, piekielny okr¹g galaktyk
W blasku wilczego s³oñca stoi nol
W ¿arze ognisk zimowej nocy
Stalowe oczy bogów ciemności
Nowa era ojców S³owian
Oczy niebios z setek lat tworz¹ czarne krêgi
Odleg³e gwiazdozbiory strasz¹ na mapach nieba
Z woli bogów w mocy z³a, w pogañskich świ¹tyniach
Dostojnie p³on¹ pos¹gi Światowida
Rozpacz g³êbi mroźnego morza
Zalewa niziny têsknoty
Szuka niewolników swej wiary
Pogañska przesz³ośæ naszej Arkony
Zaklêta przestroga dla nowej wiary
Czeka na bogów z gwiazd, w s³owiañskiej godności
Zimne wody ch³on¹ las, kl¹twa S³owian
Budzi strach, z woli bogów w mocy z³a
Przodkowie przewidzieli
Klêskê krzy¿a, okult leśnych run
Demoniczny wyraz z³a, têpota pojmowania
Prawdy wokó³ której b³¹dzi wiara pogan
Przodkowie stawiali pos¹gi, czcili to, co widzieli
A nole z Zeta Reticuli
Odwiedza³y ju¿ pierwszych S³owian
Nole narzuci³y sw¹ wiarê
Demoniczny wyraz z³a, piekielny okr¹g galaktyk
W blasku wilczego s³oñca stoi nol
W ¿arze ognisk zimowej nocy
Stalowe szaty bogów ciemności
Nowa era ojców s³owiañskiej godności
Zimne wody ch³on¹ las, kl¹twa S³owian
Budzi strach, klêska krzy¿a (i leśnych run?)
Z woli bogów w mocy z³a
Potomkowie bogów
Świêtowita - demoniczny wyraz z³a ...




3. Pozorna Wada Niedostêpności Tajemnic Bogów Którymi Nie Gardzi Pogañska Duma...

Wymiar wokó³ mnie, mrok tajemnic
Zagadek z przesz³ości
Jesteśmy tylko dzieæmi bogów
Bogów których jeszcze nie znamy

Prawda wydaje siê byæ zmienna
Dla naszych serc, losów, uczuæ, wartości
Cz³owiek niewolnik w³asnej rasy
Synowie świat³a ju¿ nie patrz¹ na nas
Wszechświat i prawa rz¹dz¹ce nim

Wszystko wiruje doko³a nas
Inne wymiary, gwiazdy, planety - jak nie koñcz¹ce siê liczby
Gwiezdni przybysze z odleg³ych stron
Nauczyciele niebiañscy nauczyli nas myśleæ

Wszechświat wokó³ mnie, mrok tajemnic
Zagadek z przesz³ości
Jesteśmy tylko dzieæmi bogów
Bogów których jeszcze nie znamy

A czas przepowiedni i kl¹tw przesz³ości
Zbli¿a siê w zawrotnym tempie
Pewna klêska cz³owieka
A historia potoczy siê od nowa
Pró¿nośæ tej rasy jest niewidzialna
Cz³owiek niewolnik - s³aba istota?
Jesteśmy dzieæmi bogów
Bogów których nie znamy ...




4. Niezwykle Uci¹¿liwa Droga Do Gwiazd Oraz Odwieczna Niemoc W Zrozumieniu Prawdy Ukrytej Na Biegunach Strachu...

Piramidy drzemi¹ zasypane w piasku mórz
Ziemskie pomniki obcej cywilizacji
Maj¹ inny sens i inne przeznaczenie
Pachn¹ tajemniczym kosmicznym py³em ciemności
Marnośæ ludzka nie zna granic - tyle lat w niewiedzy
Nie dojrzeliśmy jeszcze do ery kosmosu
To ju¿ nie nasze jest zadanie
My mo¿emy tylko doświadczaæ
Zdaj¹c siê na cudz¹ wiedzê

W śladach nieznanego bytu
Szukam podejrzenia prawdy
Ukrytej na biegunach strachu
Uwalniam świadomośæ z getta ziemi
Spogl¹dam na bogów

Kres pogardy wiecznego zrozumienia
Cudze oczy zmieniaj¹ moje zmys³y
Potomkowie bogów - dzieci z³ych intencji
Daj¹ koniec doskona³ej rasy

W śladach nieznanego bytu
Szukam podejrzenia prawdy
Ukrytej na biegunach strachu
Uwalniam świadomośæ z getta ziemi
Spogl¹dam na bogów
Świadomośæ - (kherash) ...




5. Gorycz £ez Nektaru Wieczności...

Ból jak wraca zabija m¹dre myśli
Miliony cierpieñ ku chwale ludzkości
Stworzonych na podobieñstwo prawdy
Bez prawa akceptacji
Nienawidzê pustki, oszukiwania czasu
Nienawidzê uczuæ - przedstawienie za kurtyn¹
Walka bez ofiar, p³acz wiecznego szczêścia
Miliony uśpionych cz¹stek gin¹ w bezmiarze harmonii
Fa³szem samotności ¿yj¹c
Nie odchodź w milczeniu, walka ju¿ przegrana
Nikt nie ma prawa ciê do tego zmuszaæ
Nie ufaj nigdy wszystkim swym myślom
Nie krzycz, twórcy chaosu czekaj¹ na śmieræ
Nie p³acz, ³zy s¹ nektarem wieczności
Zostañ, nie czas umieraæ, porzuciæ cia³o
Poddaæ siê podle, odp³yn¹æ st¹d
Nie znaj¹c uczuæ i mylnie wierz¹c,
¯e ju¿ czas na s³one ³zy
Nie czas odchodziæ, oszukaæ zmys³y
Poddaæ siê podle, spierdoliæ st¹d
Patrzeæ na siebie i mylnie wierz¹c,
¯e ju¿ czas na s³one ³zy
Potêga przepaści odleg³ych światów
Wielkośæ wspólnego, mrocznego kosmosu
Pogañskie imperium w harmonii z wszechświatem
Broni swej dumy, tradycji, kultury i praw
Gorycz ³ez nektaru wieczności
Têsknota za obcym światem bogów
Pogañskie imperium w harmonii z wszechświatem
Broni swej dumy, tradycji, kultury i praw
Los jest najwiêkszym k³amc¹ egzystencji
Wiara jest tylko pustk¹ nadziei
Nie ka¿dy jest zdrajc¹ myśli
Istnienie w imiê wy¿szej idei przetrwania
Ból jak wraca zabija myśli
Miliony cierpieñ ku chwale ludzkości
Stworzonych na podobieñstwo prawdy
Bez prawa akceptacji przesz³ości ...




6. Odejdê W Dniu Gdy Dźwiêk Zamilknie...

Odejdê w dniu gdy dźwiêk zamilknie
Porzucê cia³o i ujrzê mrok
Czas jeśli stanie pomo¿e ocaliæ
Ku mej wieczności ostatni krok
Puste racje niewarte cokolwiek
Blokuj¹ prawdê w was
Ślepota odbiera wam wzrok
A los siê bawi w okaleczonej g³owie
Okrutna marnośæ świadomych istot
Pró¿nośæ i ma³ośæ tkwi w ka¿dym z was
Wiem jak to jest, bo ja doszed³em ju¿ do koñca
Si³a dogmatu wiecznego świat³a
Gwa³ci nadzieje w pozory śmierci
Na dotyk wieczności gwiazd czekasz tu
Dok¹d iśæ, co pocz¹æ?
Jak spojrzeæ na tê u³udê?
Jak ¿yæ i komu wierzyæ?
Skoro fa³sz dopadnie w nas roznêcone myśli
Cierpki p³acz rozbudza w nocy
Wszystkie nierealne marzenia
Widzê dno przez zamkniête oczy
Czujê woñ a cierpienie rodzi suchy strach
Suchym strachem
Okrutna marnośæ świadomych istot
Pró¿nośæ i ma³ośæ tkwi w ka¿dym z nas
Wiem jak to jest, bo ja doszed³em ju¿ do koñca
Puste racje niewarte cokolwiek
Blokuj¹ prawdê, daj¹ upust zdradzie
Ślepota odbiera wam wzrok
A los siê bawi w okaleczonej g³owie ...




7. Zeta Reticuli - Ostateczne Pojednanie Ze Stwórcami Bez Konieczności Dalszej Reinkarnacji...

Czujê jak dotyk budzi mnie tej nocy
Wyczuwam obecnośæ nieznanego
Widzê absolut przez zamkniête oczy
S³yszê ten g³os w środku mojej duszy
Jak martwe cia³o opuszcza moje ego
Zostaje w nim eliksir przera¿enia
Wkraczam w obszary galaktycznej w³adzy
W³¹czony w Imperium jestem na zawsze jednym z nich
Dotykam kosmosu i praw wszechmocy
Odkrywam wszechświat, poznajê czas
Rozwijam intelekt, poszerzam sw¹ wiedzê
Gardzê pospólstwem, niszczê swych wrogów
Dotykam kosmosu i praw wszechmocy
Odkrywam wszechświat, poznajê nienawiśæ
Rozwijam intelekt, poszerzam sw¹ wiedzê
Gardzê pospólstwem, niszczê swych wrogów
£¹czê sw¹ duszê z materi¹ bogów
Uwalniam swe cia³o z pogañskich mêk
Bo moja wiara odrzuca dogmaty
Moja moc pozwala osi¹gn¹æ mej duszy absolut
Wszechświat jest jednym wielkim imperium
Stworzonym z atomów jak mnogośæ materii
Bogowie to stwórcy, jednocz¹ swe cia³a
W modlitwie o wiecznośæ dostrzegam sw¹ moc
£¹czê sw¹ duszê z materi¹ bogów
Uwalniam swe cia³o z pogañskich mêk
Bo moja wiara odrzuca dogmaty
Moja moc pozwala osi¹gn¹æ mej duszy absolut
Zeta Reticuli!!!
Czujê jak dotyk budzi mnie tej nocy
Wyczuwam obecnośæ nieznanego mi przes³ania
Widzê absolut przez zamkniête oczy
S³yszê ten g³os w środku boskiej duszy
Zeta Reticuli ...

 


Search lyrics by band name or use our Advanced Search engine: 
# A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z
  www.metallyrica.com 


Contact e-mail: webmaster@metallyrica.com
Copyright (c) 2007 - Metallyrica.com - All lyrics are the property and copyright of their respective owners.
All lyrics provided for educational purposes and personal use only. Please read the disclaimer.

About Us - Submit Lyrics - Privacy Policy - Disclaimer - Links